Szerokie pole

Natalie

- Pracuję nad tym. - odparła z tajemniczym uśmiechem, spoglądając przed siebie. Po chwili przeniosła wzrok z powrotem na Samanthę.

Samantha

Ja "ściągnełam" tu swojego starego-nowego chłopaka. Młodaciania miłość chyba sie przyciąga. zasmiała się.

Natalie

- Cóż, to możliwe. - odparła, uśmiechając się lekko. - To miło, że i ty masz tu kogoś bliskiego. Ja Charles'a poznałam dopiero tutaj.

Samantha

Wiesz... między nami nie było tak kolorowo. W liceum razem chodziliśmy, kiedy on wyjechał bez zapowiedzi. mruknęła. Nadal była na niego za to troche zła.

Seth

Z daleka było słychać ryk tłumika sportowego. Za dziewczynami była lekka hopka. Rozpędził się i przeleciał nad nimi. Zatrzymał się około 5 metrów przed nimi, stojąc bokiem, machnął lekko ręką jak na przywitanie.

Samantha

I oto mój idiota. przewróciła oczami i popatrzyła na Setha.

Seth

Dodał gazu i zaczął jechać w stronę dziewczyn. Zahamował na przednim kole pomiędzy nogami Sami. Wycofał trochę motor pojechał w górę, znów skoczył nad dziewczynami wykonując back flipa ( tego tricku nienawidziła Sami jak go robi a szczególnie na ciężkim motorze ). Zatrzymał się około 7 metrów przed dziewczynami.

Samantha

Popatrzyła na njiego z pogardą. Specjalnie grał jej na nerwach. Stwierdziła, że nie będzie kryła swojej złości. Dziewczyny, przepraszam, musze juz iść. Niedługo znów musimy się spotkać. usmiechnęła sie do nich. A sama poszła nawet nie odwracając się do Seth'a.
<zt>

Seth

Pojechał szybko do miasta by załatwić stare i już dawne sprawy.

Francesca

- No, to co? Może, ja będę udawać, że mnie nie, niema? - zapytała, patrząc na Natalie.

Natalie

- A dlaczego? - zapytała, uśmiechając się do dziewczyny. Nie rozumiała, dlaczego ta miałaby tak udawać, ale okej. xd

Francesca

- Sama nie wiem, tak jakoś od pewnego czasu miewam... Napady smutku xD - zaśmiała się przy ostatnich słowach. Spojrzała w niemo z lekkim uśmiechem, wstała. Wskoczyła na deskę. pomachała na pożegnanie Natalie.

Natalie

Odmachała dziewczynie. I tak została sama. Stwierdziła, że nie ma sensu siedzieć i patrzeć w dal, więc ponownie wyjęła książkę i zaczęła czytać, zapominając o całym świecie.

Kate

Szła spacerkiem, aż natknęła się na dziewczynę, czytającą książkę, postanowiła podejść - cześć - przywitała się i usiadła obok.

Natalie

Natalie odruchowo odłożyła książkę na bok. - Witaj, jestem Natalie. - odezwała się, uśmiechając się do niej. Chyba była nowa, nie widziała jej wcześniej.