Daleko, za miastem.

Charles

Mała polana.

Przyszedł na polanę, usiadł gdzieś na środku, wśród traw. Westchnął cicho wpatrując się w niebo.

Juliett

Spacerowała.
Zawsze o niej mówiono, iż chadzała własnymi drogami, co dopiero teraz? Spodziewała się, że nie spotka tu nikogo, więc szła cicho nucąc jakąś piosenkę.

Charles

Dostrzegając, że ktoś zbliża się ku niemu, odwrócił wzrok w stronę dziewczyny. Uśmiechnął się katem ust.

Juliett

Dostrzegła kogoś. Natychmiast ucichła i uśmiechnęła się niewinnie.
Cześć.
Powiedziała, gdy stanęła tuż obok niego.

Charles

Nie tracąc uśmiechu z twarzy, odpowiedział: - Cześć. Charles, jestem.- przedstawił się.

Juliett

Juliett.
Odparła i opadła na miejsce obok niego. Wyszczerzyła się szerzej lustrując chłopaka wzrokiem.

Charles

- Co tam?- zapytał, jak zwykle z resztą. Usmiechnął się do niej miło, kilka razy powtarzając sobie jej imię, by zapamiętać.

Juliett

W sumie to nic, oprócz tego, ze właśnie poznałam niejakiego Charles'a.
Odparła beztrosko jakby zupełnie nie mówiła o nim. Zaczęła bawić się kosmykiem swoich włosów.

Charles

- Aha, a wiesz, że to nawet bardzo ciewake.- stwierdził.- Tylko muszę Cię ostrzec, ten Charles, jest tak dziwnie przystojny i wiesz .. - zaśmiał się, kolejny raz, dla żartów wychwalając swoją osobę. xD

Juliett

No oczywiście, nie wiem czy się oprę jego urokowi...
Odparła udając przerażenie. Przygryzła dolną wargę, tak dla wiarygodności.

Charles

- A no właśnie, nie wiadomo, bo rzadko kto się obroni ..- wyszczerzył zęby, mierzwiąc ręką swoję włosy.

Juliett

Masz dla mnie jakiś sposób żebym mgła się obronić?
Zapytała z nadzieją w głosie. Zachichotała. ;3

Charles

- Nie ma takiego sposobu.- wyszczerzył zęby.- Musisz sama sobie poradzić, w co szczerze wątpię.- powiedział. xd

Juliett

Jęknęła dalej grając swoją rolę.
A on jest już zajęty?
Zapytała mając nadzieję, że nie. Chociaż miałaby chłopaka. xd

Charles

- Niee, jeszcze nie.- odpowiedział, podkreślając 'jeszcze'. Usmiechnął się cwaniacko.