Szerokie pole

Seth

Szedł dalej spacerkiem, był od dziewczyny parę metrów, stanął w miejscu. Popatrzył na nią i "zamienił się" w słup soli. Wyjął słuchawki z uszu by usłyszeć jakby coś do niego chciała powiedzieć

Samantha

Lecz ona niczego nie chciała powiedzieć. Szybko wstała otrzepując się z ziemi i stwierdziła, że czas wziąć nogi za pas. Może to tylko zjawa? Odwróciła się na pięcie i odeszła z tego miejsca. Może to tylko fatamorgana pod wpływem wspomnień?

Seth

Zdziwił się jej zachowaniem. Zaczął ją śledzić , będąc ciekawy gdzie pójdzie.

Natalie

Natalie przyszła na pole i usiadła gdzieś tam. xd Wyciągnęła książkę i zaczęła czytać. Nic się tu ostatnio nie działo i nie było nawet z kim rozmawiać, ugh.

Samantha

Szła sobie powoli. Układała w głowie swoje nowe życie. Z dala od matki i ojczyma, znów z siostrą i starym-nowym chłopakiem. Ale czegoś lub kogoś jej brakowało. Przyjaciół lub nawet tylko znajomych. I jakby specjalnie dla niej, na ścieżce pojawiła się dziewczyna z książką. Sami podeszła do niej i przysiadła się. Z pewnością siebie i uśmiechem zagadała dziewczynę. Hej! Co czytasz? promienny uśmiech nie schodził jej z twarzy.

Natalie

Jako że Natalie z reguły była towarzyska, słysząc, że ktoś mówi do niej, odłożyła książkę i przyjrzała się dziewczynie. - Hej. Małego Księcia. Właściwie nie wiem, który już raz, mam jakiś sentyment do tej książki. - powiedziała po chwili. - Jestem Natalie. Miałam nadzieję, że spotkam kogoś, z kim można pogadać, bo ostatnio tu jakoś pusto. - uśmiechnęła się przyjaźnie.

Samantha

Tez uwielbiam te ksiazke. usmiechnela sie. No fakt, pusto... Nawet bardzo... stwierdzila.

Francesca

Przyszła, raczej przyjechała tutaj na desce. Coraz to szybciej. Minęła dwie dziewczyny na ławce. Został po niej tylko lekki wiaterek.

Natalie

Kiwnęła głową. - Chociaż może to i lepiej. Zależy kiedy i jakim typem się jest. - stwierdziła. Wyprostowała się i rozejrzała.

Francesca

Na końcu dróżki zatrzymała się gwałtownie z lekkim piszczeniem xD Wzięła deskę do ręki, wróciła. Po chwili już stała przed dziewczynami. dziwne było to, że dziewczyna nie miała ani kasku ani niczego co by ja ochroniło. Spojrzała na nie, po czym rzekła:
- Witam, Francesca ... Ale, kumple na mnie wołają Franca xD - powiedziała z lekkim uśmiechem mówiąc to.

Samantha

Hej! Samantha, ale wolę Sami. uśmiechnęła się. Widzę, że lubisz ryzyko. teraz na jej twarzy był cwany usmieszek. Zmierzyła dziewczynę wzrokiem. Na pewno lubi ryzyko.

Francesca

- A skąd wiesz? Ja kocham ryzyka, kiedyś skoczyłam z spadochronem z 35 metrów. - powiedziała z uśmiechem.

Natalie

- Cześć, jestem Natalie. - przywitała dziewczynę, uśmiechając się do niej. - Usiądziesz i pogadasz z nami? - zapytała zaraz.

Francesca

- Jeżeli mogę... - powiedziała pod nosem. Spojrzała na nich. Pomyślała przez chwilkę o Alex'e, sama nie wiedziała czemu. usiadła obok Natalie. Wydłużyła się. wyprostowała nogi. Każdy mógł się o nie potknąć xD Nie przeszkadzało jej to. Nie jej sprawa. Zapytała:
- A więc o czym chcecie rozmawiać?

Natalie

- Ogólnie. Dopiero co zaczęłyśmy rozmowę, więc za dobrze się nie znamy. - odparła, wzruszając ramionami. Niedobrze, ten zwyczaj zawsze był u niej tępiony. xd