Kawiarnia.

Emilly

Patrzeć i patrzeć to ja mogłabym na jakiegoś ostro przystojnego kogoś. Zaśmiała się mrużąc powieki.

Charles

- A co ja niby nie jestem?- zapytał udając oburzenie.- Żyłem w kłamstwie .. zawsze mówili, że taki jestem.- mruknął.

Emilly

No jasne, że jesteś, dlatego patrzyłam. Wyszczerzyła się. Jej wzrok powędrował z powrotem na chłopaka. ;3

Charles

- Mhm, no to fajnie. - skomentował, po czym przyjął postawe dziewczyny. Wpatrywal się w nią.

Emilly

Uśmiechnęła eis lekko.Oczy to masz wyjątkowo ładne. Stwierdziła zaglądając w nie. x3

Charles

- Wyjątkowo? No dziękuję bardzo.- powiedział, odwzajemniając uśmiech.- A Ty ..ee, włosy.- dodał, dotykając kosmyku jej włosów.

Emilly

Zaśmiał się cicho zdmuchując jeden z kosmyków, który spadł jej na oczy. Jeszcze usta masz nie byle jakie. Wyszczerzyła się.

Charles

- A jak całują .. - pochwialił, śmiejąc się. Dzisiaj wyjątkowo dużo się przechwalał, ale dla żartów jak zawsze. xDD

Emilly

Tego nie wiem. Zaśmiała się. Kogo mogę zapytać o wrażenia? Dodała śmiejąc się.

Charles

Zamyslił się.- Około 5 dziewczyn z Nowego Yorku.- odpowiedział po namyśle. Musiał sobie w końcu przypomnieć, ale też podkreślił 'z Nowego Yorku'.

Emilly

Dasz mi na nie namiary. Zaśmiała się Podnosząc głowę, która do tej pory spoczywała na łokciach.

Charles

- No, jasne. Mam gdzies w domu, w kartonie jeszcze.- przyznał chichocząc. Upił łyka zimnej już kawy.

Emilly

Uśmiechnęła się lekko zakładając nogę na nogę. Mrugnęła do niego. ;3

Charles

- Zdradziłaś kiedyś chlopaka?- zapytał ot tak, był poprostu ciekaw.

Emilly

A jak sądzisz? Zapytała z nieskrywaną ciekawością przy czym uśmiechała się chytrze.