Kawiarnia.

Tamara

Mała kawiarnia, posiadająca miłą atmosferę. Pomieszczenie w kolorze brązowym, kilka stolików po obokach, na środku.
___
Przyszła, zamówiła kawę, po chwili usiadła do stolika. Oczekiwała kelnera, który zaraz powinien przynieść zamówienie.

Kevin

Wszedł do środka. Usiadł przy stoliku i czekał na kelnera. Chciał zamówić kawę i jakieś ciastko. Zauważył siedząca na przeciwko niego w innym stoliku młodą dziewczynę. Mniej więcej w jego wieku. Może troszkę młodszą. Uśmiechnął się do niej.

Tamara

Czując na sobie obcy wzrok, skierowała głowę w stronę chłopaka. Odwzajemniła uśmiech, po czym podziękowała kelnerowi, który właśnie podał jej zamówioną wcześniej kawę.

Kevin

Upił łyk kawy, którą właśnie dostał. Wyciągnął z kieszeni telefon i zaczął pisać sms'a. Zaśmiał się pod nosem i znowu spojrzał na dziewczynę.

*niech on najpierw wyjdzie, potem on i na siebie wpadną, co? Very Happy

Chyba, że masz inny pomysł, to słucham ;P*

Tamara

Postukiwała opuszkami palców o blat stolika, w rytm piosenki, którą właśnie puścili w radiu. Upiła łyk.

* Okk, kto idze pierwszy ? ;dd *

Kevin

*może on, potem ona i wpadną na siebie*

Wciąż sms'ował. Napisał ostatniego sms'a i schował komórkę do kieszeni spodni. Wypił kilka łyków kawy i poszedł zapłacić. Kiedy to zrobił, wyszedł z kawiarni i stanął na polu za zamkniętymi drzwiami. Jakby na coś czekał.

Tamara

Odprowadziła chłopaka wzrokiem, po chwili dopiła kawę. Uśmiechnęła sie kątem ust, jakby do siebie. Zapłaciła, po czym wyszła z budynku z wbitym wzrokiem w ziemię. Uderzyła przypadkowo w chłopaka.- Em, przepraszam.- przeprosiła dość szybko, nie kryjąc zakłopotania.

Kevin

- Nie, to ja przepraszam. Nie powinienem tak tutja stać - uśmiechnął się. - Jestem Kevin - podał jej dłoń.

Tamara

Usmiechnęła się miło do chłopaka, po chwili ścisnęła jego dłoń.- Tamara.- przedstawiła się.

Kevin

- Mieszkasz tutaj? - zapytał, po czym zaśmiał się. - No tak... głupi jestem. Mieszkasz tutaj. - zaśmiał się ponownie.

Tamara

- Tak, mieszkam tutaj.- powiedziała uśmiechając się szeroko.- Ty pewnie też, nie?- zapytała.

Kevin

- Ja tak. Od niedawna. Rodzinka chciała się mnie wreszcie pozbyć. - zaśmiał się.

Tamara

Skinęła głową.- Będziemy tu tak stali?- zapytała, unosząc lekko kącik swoich ust. Przestąpiła z nogi, na nogę.

Kevin

- Może się gdzieś przejdziemy? - zaproponował.

Tamara

- Jasne, a gdzie proponujesz?- zapytała. Ona sama nie lubiała wymyślać miejsc. Założyła kosmyk rudych włosów za ucho.