Niewielki park.

Kate

Czuła na sobie czyiś wzrok, spojrzała na chłopaka i uśmiechnęła się. Podeszła do jego ławki i usiadła - Cześć, jestem Kate - przedstawiła się.

Charles

- Charles.- przedstawił się, usmiechnął się katem ust. Powtórzył jeszcze kilka razy imię dziewczyn, by je zapamiętać.

Kate

- miło mi - odparła i znów włączyła mp3. Spojrzała na Charlesa - znasz jakieś fajne miejsca - spytała.

Charles

Uśmiechnął się nieznacznie.- Zalezy o jakie pytasz, kilka jest w każdej kategorii.- odparł po chwili, podpierając dłonią podbródek.

Kate

- mhm, takie gdzie można się zabawić - spytała i uśmiechnęła się mile. Spojrzała na chłopaka i dookoła.

Charles

- No to .. hm, jakieś bary, dyskoteki.- odparł. Oj tak, jak dawno nie był w takich miejscach.

Kate

- mhm..brzmi zachęcająco, kiedyś tam przyjdę, jak uporam się z mieszkaniem - odpowiedziała. Spojrzała na niego, zbliżał się wieczór i mała impreza u Samanthy, a ona nawet nie wypakowała ubrań z pudeł. Zamyśliła się, w co się ubrać.
Po chwili spojrzała na zegarek - wiesz ja już pójdę, niedługo będzie impreza u Samanthy a ja muszę przetrząsnąć pudła - powiedziała i wstała. Wychodząc pomachała chłopakowi - do zobaczenia - powiedziała i wyszła.

Shiva

Shiva wbiegła do parku, jakby ta baba ze sklepu jeszcze ją goniła. W pysku miała kiełbasę, niestety patyka zgubiła po drodze. Wczołgała się pod ławkę, położyła kiełbasę między łapami i ułożyła na niej pysk, pilnując jej przed stworzeniami, które mogłyby ją jej zabrać.

Melissa

Przyszła z Charlesem, usiedli na ławce. Chwilę byli cicho, w końcu dziewczyna odważyła się powiedzieć mu wszystko. Bardzo ceniła sobie szczerość, nawet tą ciężką. - Możesz mi coś wyjaśnić? - powiedziała, właściwie nie jako pytanie, ale jako rozkaz. Nie spojrzała na niego, wpatrywała się ciemne już drzewa.

Charles

- Co, co wyjaśnić?- zapytał najwyraźniej zdezorientowany. Spojrzał na dziewczynę wyczekującym wzrokiem, nie wiedział za bardzo o co chodzi.

Melissa

Nie spojrzała na chłopaka, wręcz przeciwnie - odwróciła głowę w drugą stronę. - Możesz mi wyjaśnić, dlaczego mi nie powiedziałeś? Dlaczego dowiedziałam się dopiero od niej, na imprezie? - powiedziała ze złością, chociaż bardziej chciało się jej płakać. Nie rozumiała tego wszystkiego, a co dopiero siebie.

Charles

- Co powiedzieć?- zapytał po raz kolejny. On jednak nie spuszczał z niej wzroku. Charles był naprawdę bardzo niezorientowany w niektórych sprawach. xdd

Melissa

- Że masz dziewczynę, tym bardziej dziecko - powiedziała, tym razem już przez łzy. - Z resztą, co ja będę z tobą gadać - mruknęła, po czym wstała i zaczęła iść w stronę domu. Teraz to dopiero rozpłakała się, wiedząc, że chłopak tego nie zobaczy, a ni też nie pójdzie za nią.

Charles

- Co, jak? - mruknął. Przerwrócił oczami, poszedł za nią. Złapał ją za rekę, próbując zatrzymać.- A co Ci miałem mówić? Nie pytałaś.- zapytał unosząc brew.

Melissa

- Nie ważne - powiedziała, po czym naprawdę się zezłościła - To chociaż powiedz Natalie, żeby nie była taka chamska - powiedziała przez zaciśnięte wargi.