Jesienny Park.

Charles

Charles patrzył na nich, śmiejąc się cicho. Był gotowy obronić dziewczynę, przed uduszeniem. xPP

Miley

Na całe szczęście zaraz przybiegł tabun fanek i zabrały jej Pana Przystojniaka. Dziewczyna udawała zawiedzioną, więc tamten zaczął krzyczeć, żeby go puściły. Gdy zniknął z pola widzenia Miley westchnęła głośno opadając na ławkę. Zamknęła oczy.

Charles

Kiedy Pan Przystojniak zniknął chłopak wybuchnał głośnym smiechem. - Zaliczone, do połowy. Portfela nie zabrałaś.- powiedział, gdy się uspokoił.

Miley

Podniosła na chwilę głowę po czym splunęła na chodnik. Z powrotem ułożyła się na ławce. - Na pierwszy raz to i tak nieźle. - Powiedziała.

Charles

- No, tylko trzeba jeszcze wykombinować, jak zrobic drugi.- powiedział, siadając obok niej.

Charles

- Czemu nie..- mruknął, rozglądając się po parku. Zatrzymał wzrok na dziewczynie, przyjmującej wygląd 'kujonki'. xDD

Charles

Złożył ręce, poczatkowo zastanawiając się nad strategią. Po chwil podszedł do owej dziewczyny usiadł obok. Mruknął coś do niej kiwając przy tym głową. Ona dała znak, że rozumie go, po czym przesiedli się na ławke, która została zwolniona przez niego i Miley.

Charles

- Tak, tak .. ja też lubię czytać książki, muzykę klasyczną .. - przyznał dziewczynie. Odgarnął jej włosy z czoła, zdjął wielkie okulary.- Już lepiej wyglądasz ..- pochwalił zaruminioną dziewczynę.

Charles

- Masz chłopaka?- zapytał udając, iż jest bardzo zaciekawiony calą rozwmową. Ona odparła, że nie, ponieważ wiele osób ją odrzuca. On zaprzeczył, że to niemożliwe. XD

Natalie

Przyszła. Rozejrzała się po okolicy. Wolnym krokiem ruszyła przed siebie, w głąb parku. Usiadła na jakiejś wolnej ławce.

Mitch

Chłopak powolnym krokiem szedł alejkami parku, a po chwili usiadł na ławce wyciągając z kieszeni słuchawki od mp4. Włożył je do uszu, a następnie włączył pierwszą lepszą piosenke.

Melissa

Przyszła do parku na spacer. Krążyła po nim i krążyła, po czym stwierdziła, że chyba będzie wracać do domu. Przypomniało się jej jeszcze, że musi pójść do sklepu, nie wiedziała jednak, która godzina. Zauważyła chłopaka siedzącego na ławce niedaleko, więc do niego podeszła. - Nie wiesz przypadkiem, która godzina? - zapytała. Nie zauważyła, że chłopak słucha muzyki.

Mitch

Dziewczyna miała szczęście, że muzyka nie leciała za głośno. Wyciągnął jedną słuchawke i wyciągnął telefon by sprawdzić która godzina. - 22. - powiedział chowajac telefon. - Nie powinnaś sama chodzić o tej godzinie. A przy okazji Mitchell jestem. - dodał i wyciągnął do niej ręke.

Melissa

Uśmiechnęła się chytrze. - Dziękuję, jestem już duża. A tak przy okazji, Melissa - powiedziała, uśmiechając się, a jednocześnie podając mu rękę. Usiadła obok niego.

Mitch

Skąd wiesz, że zaraz Cię nie porwe i nie będę przetrzymywał w jakimś dziwnym miejscu? - spytał uśmiechając się lekko do dziewczyny.