Mieszkanie {22}

Tamara

dziewczyna zaniosła szklanki do kuchni, po czym ruszyła w strone dziewczyny. Ubrała buty, po chwili wyszły.

Tamara

Przyszła z Amber. Stanęła przed drzwiami, poszukując w kieszeniach bluzy kluczy od domu. Po chwili je znalazła, przekręciła kluczem w zamku.

Amber

Uśmiechnęła się. Po raz pierwszy od kilku lat było w tym mieszkaniu. Rozglądnęła się wokoło. Spojrzała pytająco na Tamarę, jakby chciała od niej usłyszeć kilka słów... Tylko jakich słów?

Tamara

Otworzyła drzwi, wpuściła do środka siostrę.- Byłaś już tu kiedyś? Miezskanie po ojcu, ja nie wiedziałam, że taki ma ..- powiedziała, kierując się w strone kuchni. Bez żadnego zapytania, nalała sobie, jak i siostrze sok pomarańczowy do szklanek.

Amber

- Byłam tu kilka razy po twoim wyjeździe. To wszystko... - uśmiechnęła się miło do siostry i usiadła gdzieś na kanapie. - Piękne jest to mieszkanie. Dużo się tu zmieniło, odkąd tu byłam. - odparła.

Tamara

- No, może trochę.- przyznała. Podala szklankę z sokiem siostrze, po chwili usiadła na fotelu. Usmiechneła się lekko, upijając łyka soku.

Amber

Usiadła na przeciwko siostry. Miała do niej tyle pytań... nie wiedziała od czego zacząć.

Tamara

Założyła nogę na nogę, chwilowo odwracając wzrok w stronę okna. Uśmiechnęła się sama do siebie.

Amber

- Powiedz mi coś - poprosiła siostrę. - Jak wyjechałaś... gdzie mieszkałaś? - zapytała - Układało Ci się? - zapytała jeszcze.

Tamara

Dziewczyna lekko skrzywiła się.- No, raczej nie udało mi się za bardzo.- odpowidziała.- Mieskzałam u kuzynki koleżanki ze szkoły, płaciłam po półowie z nią za wynajem mieszkania. I tak dalej..- wytłumaczyła.

Amber

- Nie ciekawie. To musiało być trudne... Bo jesteś młoda, nie masz jeszcze wykształcenia... Jak zarabiałaś pieniądze? - zapytała.

Tamara

- Razem z tą kuzynką Sue, pracowałyśmy sprzątając w domach.. taka pomoc domowa.- wytłumaczyła wiedząc, że jej historia nie była za ciekawa. Była jednak ciekawa, co tutaj będzie musiała robić, żeby uzyskać pieniądze.

Amber

- Jak wyjechałyśmy stąd z mamą, pracowała jako kucharka w szkole. Pomagałam jej i dostawałam pieniądze. Wszystko przelewała mi na konto. Jestem zabezpieczona na przynajmniej dwa miesiące - powiedziała. - [i]Gdybyś chciała, mogę pożyczyć Ci trochę kasy. Z resztą co ja mówię, to też twoje pieniądze. Połowa z tego to mam od ojca[/i - uśmiechnęła się.

Tamara

Pokręciła przecząco głową.- Nie, dzięki.- Tak, w takich momentach wolała być niezależna, sama pracować.- Jakoś sobie poradzę, zostało mi jeszcze trochę z tamtej pracy, nie płacili mało.- dodała.

Amber

- Jak chcesz. Ale pamiętaj, że możesz na mnie liczyć - uśmiechnęła się. - Zastanawiam się, jak to teraz będzie... Mama co jakiś czas będzie mi przesyłać pieniądze na konto, ale to nie wystarczy. - powiedziała. Zastanawiała się, co teraz będzie? Powinna sobie znaleźć jakieś zajęcie...