Skate Park.

Jacob

- Nie wiesz, ze przedstawia się na początku spotkania.? - Zapytał śmiejąc się. Po chwili podał jej rękę. - Jacob jestem. - Przedstawił się z uśmiechem.
Wskazał na miejsce obok siebie.

Emilly

Właśnie, mógłbyś zrobić to wcześniej. Powiedziała szczerząc się. Od dawna jeździsz? Zapytała.

Jacob

Dał jej kuksańca w bok.
- Od kiedy pamiętam.. - Powiedział szczerząc się. Zmierzył ja dokładniej wzrokiem, od zawsze kumplował sie z dziewczynami, ale ta była jakaś.. inna.

Emilly

A ja tak na serio to zaczynam. Powiedziała lekko speszona. Tylko ten mój sprzęt... Powiedziała patrząc na swoją deskę, która leżała do góry nogami. xD

Jacob

- No.. - Zaczął. - Co właściwie ci w nim nie pasuje? Nie jest różowy? - Zapytał przyglądając się jego wzorowi.

Emilly

Różowy? Nie nie lubię różowego. Powiedziała zastanawiając się. Nie ma hamulców. Rzuciła wytykając ją palcem.

Jacob

Udawał, że się zamyślił.
- No to rzeczywiście słaby sprzęt. - Przyznał jej rację powstrzymując śmiech. :3

Emilly

Twoja ma? Zapytała spoglądając na jego deskę. Zastanawiało ją co tak śmieszy chłopaka, dla pewności poprawiła sobie ułożenie włosów.

Jacob

Zaśmiał się widząc jak dziewczyna stara się polepszyć swój wygląd.
- Jasne, że ma. Moja ma wszystko. - Pochwalił się.

Emilly

Dziewczyna spojrzała na swoją deskę. To nie dla mnie. Skwitowała krótko odpychając ją od siebie.

Jacob

- A co jest dla ciebie? - Zapytał z wyrzutem. On osobiście bardzo kochał deskę. < 3

Emilly

Nic dla mnie nie jest. Powiedziała unosząc lekko lewą brew.

Jacob

- Skoro tak uważasz. - Powiedział śmiejąc się. Wstał i spojrzał na zachodzące słońce.
- Do zobaczenia, droga Emilly. - Pożegnał się i zabierając ze sobą deskę ruszył do domu.

Emilly

Paa. Rzuciła. Wzięła do ręki swoja deskę. Obejrzała ją dokładnie i usaidła na ławce. Po chwili wstała i wyszła.

Em

przyszła z deską popatrzyła na rampę i powiedziała do daryla follow me czekała aż przyjdzie.