Z dala od centrum (96)

Juliett

Skrzywiła się lekko myśląc o tym co powiedziała jej koleżanka.
Chyba jednak nie chcesz, miłość to przeklęta bestia.

Amber

- Oh... myślisz, że nie wiem? Oczywiście, że wiem. Ale chcę już sobie kogoś znaleźć... - spuściła głowę w dół.

Juliett

Pogłaskała ją zabawnie po grzywce.
Zawsze możesz odbić Ken'a barbie.
Zażartowała.

Amber

- No też fakt - zachichotała. Oparła się wygodnie na kanapie i zdjęła buty - Kręgosłup mnie boli - powiedziała po chwili.

Juliett

Czy to coś oznacza?
Zapytała, nie znała się zbyt dobrze na przesądach.

Amber

- Czy ja wiem? Właściwie to nie mam pojęcia - zachichotała.

Juliett

Podrapała się w głowę. Nie, nie przypomni sobie za żadne skarby świata.

Amber

Zaśmiała się nerwowo. Wstała z pozycji siedzącej
- Chodż na balkon -zaproponowała podchodząc do drzwi balkonowych i otwierając je.

Juliett

Ok.
Powiedziała uśmiechając się. Wstała i tanecznym krokiem podeszła do balkonowych drzwi, zaczekała aż jej otworzą. :3

Amber

Juliet poszła xd

_________________

Wróciła po baaardzo długich wakacjach. Czekała na gości. xd