Wielkie Centrum Handlowe

Tamara

Zagryzła wargę, bo była już prawie pewna, że była to ona, jej siostra.- Diana, Diana Richard.- odpowiedziała po chwili.

Amber

Znieruchomiała - Tamara... - tylko tyle zdołała z siebie wydusić. W oczach miała łzy.

Tamara

Skineła głową.- Amber.- szepnęła. Mimowolnie wtuliła się w dziewczynę, a przecież tak siebie nie lubiały.

Amber

Mocno przytuliła siostrę. Zacisnęła powieki, chcą schować łzy, które kapały po jej policzkach. Głęboko westchnęła.

Tamara

Odsunęła się od niej na chwilę.- Jak Ty tu? Czemu, dlaczego?- zpaytała, gubiąc się w słowach. NIe mogła uwierzyć.

Amber

- Podróżowałyśmy z mamą - zaczęła płakać - Później uczyłam się w Hiszpanii. Postanowiłam wrócić. A ty? Skąd się tu wzięłaś? - zaczęła pytać.

Tamara

- Jak wiesz wyjechałam. Później przyjechałam jednynie na pogrzeb ojca. W spadku dostałam mieszkanie, w którym teraz mieszkam, no i jestem tu.- odpowiedziala po krótce.- Nie wiedziałam, że wszystko tak się ułoży.

Amber

- Nie chciałam, żebyś wyjeżdżała - powiedziała patrząc jej głęboko w oczy. Uśmiechnęła się lekko. - Tęskniłam - dodała.

Tamara

- Ja też, chociaż trudno byłoby mi sie do tego przyznać. W końcu nie przepadałyśmy za sobą.- przypomniała po chwili. Rozejrzała się po sklepie.

Amber

Spojrzała na rękę siostry. Dotknęła ją. Uśmiechnęła się.

Tamara

Ścisnęła lekko jej dloń.- Kupujesz ten swter?- zapytała po chwili. Uśmiechnęła się przyjaźnie.

Amber

- Tak... Spodobał mi się - zachichotała cicho. - A ty coś kupujesz? - zapytała po chwili.

Tamara

- Nie, raczej nie.- odpowiedziała krótko.- Przyszłam sobie pozwiedzać.- wyszczerzyła się.- A no, sweterek ładny, ładny.- przyznała.

Amber

- Może pójdziemy się gdzieś przejść? - zaproponowała podchodząc do lady.

NMMT

Tamara

- Jasne. Może park, a z resztą Ty prowadź.- zaproponowała, po chwili wyszła ze sklepu.

| Napisz gdzieś pierwsza ; PP |