Dom 2xS xD

Seth

Jak ten gość ma na nazwisko? Teraz sie wydam... Skończyłem medycynę ale mój zawód Cię nie pocieszy... powiedział i poszedł otworzyć drzwi

Samantha

Zryła się kompletnie i odprowadziła wzrokiem Setha. Dopiero po chwili oprzytomniała i podeszła do drzwi.

Seth

Zauważył że Sami idzie do drzwi to poszedł do kuchni po swoje dokumenty... Bał się powiedzieć Sami jaki wykonuje zawód.

Samantha

Olała go. Otworzyła drzwi. Hej! powiedziała do dziewczyny. Rozgośc się. odeszła trochę od drzwi.

Seth

Sami weź te dokumenty, ja lepiej wyjdę na chwilę... podał jej kartkę która była zgięta 2 razy żeby mieściła się do "pokrowca" na dokumenty. W środku były 3 oświadczenia- psychologiczne , licencja lekarza wojskowego i lekarza policyjnego do nagłych wypadków i do zwykłych.

Arisa

Szybko zbiegła na dół po schodach, prawie się wywaliła. Poszła do kuchni napić się wody i podbiegła do drzwi które były otwarte.

Samantha

Wzięła dokumenty do ręki i otworzyła. Przejrzała wszystko i rzuciła na komodę. Znów była wściekła. Przełknęła złość i odezwała się Co u Ciebie Francesca? zapytała miło i odprowadziła wzrokiem Arisę.

Seth

Wrócił do domu. Mam się Ciebie bać ? Powiedział w progu bojąc się trochę Sami.

Samantha

Zamknij się! warknęła. Jeszcze się pyta ?! Pfff... Ale odłoży kłótnie na wieczór. Frans, chesz cos do picia? zapytała.

Arisa

Znów Sami była zła. Wiedziała, że to znów przez Seth'a. Warknęła tylko na niego i spojrzała na Samanthę.

Samantha

Szepnęła do psiny. Dobrze, dziewczyny musza trzymac się razem. Podeszła do Arisy i pocałowała ją w ucho.

Seth

Poszedł do sypialni. Wiedział że i tak bedzie awantura. Poszedł się położyć.

Arisa

Polizała Samanthę po twarzy. Po chwili wstała i poszła do salony gdzie położyła się na kanapie. Starała się jej nie obślinić.

/Nie mam weny../

Seth

Obudził się, wstał z łożka, przebrał się jak na plażę. Poszedł do salonu. Kochanie ja wychodzę się przejść dobra? powiedział puszczając Jej oczko

Samantha

Skiwnęła głową i przeniosła wzrok na sukę. Slicznie wyglądała leżąc na kanapie. Jak księżniczka!