Dom 2xS xD

Natalie

Kiwnęła głową. Domyślała się, że to właśnie usłyszy, nie wiedziała jednak, czy jest to szczera odpowiedź. Postanowiła dać sobie z tym sposób i odszukała Sami. - Muszę już lecieć. - oznajmiła jej.

Melissa

Stojąc w łazience zastanawiała się, czy nie zrobiła źle kłamiąc. Szybko z niej wyszła, zobaczyła, że dziewczyna wychodzi. Zatrzymała ją. - Natalie, chciałam ci powiedzieć, że kłamałam, bo... bo on mi się podoba, to fakt, ale ty masz z nim dziecko, to, co czuję ja jest nieważne - powiedziała, prawie się płacząc, przez uśmiech. Powiedziała to, po czym szybkim krokiem wyszła.

Kate

Rozejrzała się, widząc że imprezka się nie rozkręca, postanowiła już iść. Nie chce się upić a potem zygzakiem wracać do domu. Usiadła gdzieś w kacie i zaczęła rozmyślać.

Samantha

Weszła do domu odstawic picie. Popatrzyła dookoła. No tak, późno się zrobiło, a jutro trzeba funkcjonować. zaśmiała się. No cóż w domu był tylko Seth, Kate i Francesca. Wszyscy wybyli. I jak się bawiłaś? zapytała Kate siadając obok niej.

Kate

Spojrzała na nią - szczerze - spytała, spoglądając na nią. machnęła ręką i rozejrzała się - do takiej imprezy to trzeba więcej osób, nawet fajnie było, tylko wszyscy tacy sztywni oprócz nas -zaśmiała się przy ostatnich słowach.

Samantha

Wiem, robiłam co mogłam. stwierdziła. Jak bedzie więcej osób to trzeba zrobić jakąś imprezę. usmiechnęła się.

Kate

- Oo, wtedy na pewno wypali... - odpowiedziała i oparła na dłoniach głowę - ja chyba już też pójdę - stwierdziła.

Samantha

No dobrze. Zreszta i tak która jest? spojrzała na zegarek. o kurcze, juz jest po północy. To dobranoc. uśmiechnęła się i wstała. Później przeniosła wzrok na Frans. Usmiechnęła się do niej i znów wyszła do ogrodu na hamak. Znow zakręciło jej się w głowie.

Kate

- do zobaczenia jutro - odparła i zabrała swoje rzeczy. Rozejrzała się po mieszkaniu czy wszystko wzięła i wyszła.

Francesca

Wstała i podeszła do Sami:
- Dziewczyno, nie myślałaś czasami, że jesteś w ciąży? - powiedziała to mając na myśli jej zawroty głowy.

Arisa

Podbiegła do właścicielki i wskoczyła na hamak. Położyła się przy jej nogach kładąc pysk na przednich łapach. Przymykała powoli oczy.

Samantha

Nie... raczej nie. To chyba niemożliwe. powiedziała Frans. Ale później pomyślała o poprzedniej nocy. Byli po kłóótni, nie pomyśleli, że może byc wpadka. Więc wszystko możliwe. Popatrzyła się trochę przestraszona na Frans. eee... może masz jednak rację? Ale nie, nie wiem. Okres mam mieć za dwa dni. powiedziała zbita z tropu. Pogłaskała Arisę po boku. Była zamyślona. Jesli jednak tak, to nie była gotowa na dziecko. A co powie Seth!? On na pewno nie będzie jego chciał. Uspokój się dziewczyno! To nic pewnego! zganiła się w myślach.

Natalie

Obróciła się i spojrzała na Melissę. - Okei, rozumiem to. Ma prawo ci się podobać. - wzruszyła ramionami. - Dobra, ja się zbieram. - dodała i wyszła, już po chwili wracała alejką... W sumie to sama nie wiedziała, gdzie szła. xd

Francesca

Spojrzała na nią: - Tak... Jest, coś takiego jak opóźnianie okresu - powiedziała, biorąc pod rękę krzesło. Usiadła, obok niej. - Dlaczego, tak się tego przeraziłaś? To, nic strasznego...

Samantha

Wiesz... sama nie wiem. A jeśli się to potwierdzi? Nie jestem gotowa. Chyba. I do tego Seth. Nie jestem pewna czy on chciałby dziecko. stwierdziła ze smutkiem. Głupota ludzka.