Kino.

Natalie

Największe kino w Londynie.

Charles

Chłopak przyszedł z Natalie, trzymając ją za rękę.- Idziemy po bilety.- odparł uśmiechajac się szeroko.

Natalie

- Yhm. - potaknęła. Doszli. Kupili dwa bilety na jakiejś podwójnej kanapie pośrodku sali. Poszli we wskazanym kierunku, wpuszczono ich tam, usiedli, i włączyli reklamy. Sala była pusta, ostatni dzień grali film . xd

Charles

Objął dziewczynę ramieniem.- Jak będziesz się bała to powiesz.- szepnął jej do ucha, chichocząc cicho.

Natalie

- Yhm, jasne. - mruknęła. - Boję się. - dodała po chwili, tłumiąc śmiech. Puścili włąśnie reklamę płatków śniadaniowych xd.

Charles

- No eej, na wszystkie inne działał ten tekst. Albo Ty jesteś tak dziwna, albo to już przestarzały tekst.- zasmiał się, zerkając na reklamę.

Natalie

- Jestem dziwna, proste. - odparła bez wahania. Dalej oglądała. W końcu pokazano jakiś napis [tytuł filmu] zrobiony tak, by wyglądał jak krew. Stłumiła śmiech, było to dla niej żałosne, ale postanowiła udawać przestraszoną.

Charles

Ziewnął przyglądając się poczatkowi filmu. Jak na razie nic specjalnego sie nie działo. Spojrzał na Natalie.

Natalie

Dziewczyna postanowiła dać popis swoich możliwości i zrobiła wielkie oczy, że niby wystraszona, a po paru minutach już dławiła się i płakała. Kit z tym, że ze śmiechu xd

Charles

- Ale, że wszytsko okej?- zapytał. Dziewczyna najprawdopodobniej była dobrą aktorką, chłopak niemalże uwierzył. Jednak to, że ją znał dało mu do myślenie, czy udaje, cz może nie? ; d

Natalie

- Nie, bardzo się boję. - wykrztusiła, starając się nie roześmiać. Zdawało jej się, że gra wiarygodnie, i dobrze. Dla większego efektu mocno wtuliła się w chłopaka, przyciskając twarz do jego ramienia.

Charles

Pogładził ją po włosach, skierował wzrok na ekran.- Zobacz no, on tylko odcina mu nogę.- odparł obojętnie. Chłopak uwierzył. xd

Natalie

Zakrztusiła się, zagłuszając swój śmiech. Już drugi raz od rana uwierzył. Nie zamierzała przyznawać się, że ją to śmieszy, więc skuliła się, zasłaniając rękoma twarz.

Charles

Pocałował dziewczynę w policzek. Objął ją mocniej, przenosząc wzrok na film. Zaśmiał się pod nosem, widząc beznadziejnie zrobiną scenę.

Natalie

- Zobacz, a jak mnie ktoś tak napadnie? - wyszeptała. Gdyby mówiła głośniej, wszystko by się wydało, trzeba było ściszyć głos. Wyprostowała się, ale zamknęła oczy, dla większej wiarygodności dłońmi zakrywając usta.