Znaleziono 72 wyników

Oczywiście! - powiedziała z uśmiechem, wzięła Sami za rękę - Psiapsiółki na zawsze! - powiedziała, może już wcześniej coś wypiła? Niee. Raczej nie. Chyba.

Pokiwała, głową poprawiając grzywkę. - Lepiej stąd pójdę na inną stronę, bo jeszcze mnie tutaj zabiją xd - powiedziała z uśmiechem.

- Moim zdaniem nie musisz sprawdzać, wiesz czego. Jeżeli za miesiąc będziesz miała nie wielki brzuch to wiesz już co to jest - powiedziała ze śmiechem, lecz po cichu.

Wyprostowała się. A jednak miała rację, ze to Seth:
- Też, tak myślałam że to on.. - powiedziała do sami.

Usiadła na kanapę obserwując sytuację. Napłynęła jej myśl, że to Seth... Patrząc na niego jej zdaniem był taki 'lubiący robić niespodzianki'...

- Chyba, ktoś pukał... - powiedziała patrząc na Sami. Zaśmiała się lekko. Szepnęła do Samanthy:
- I co? Potwierdziło się to co mówiłam?

- Ja bym prosiła wodę... - powiedziała, kładąc prezent na stole. Spojrzała, na Charles'a. Wbiła wzrok w okno.

Francesca przyszła później. Może i nie była zaproszona, lecz miała nadzieję, że ją wpuszczą do środka. Stanęła si.e akurat na Sami i Nat. przed drzwiami - Witam - powiedziała mając średnią paczkę dla ...

Może i bezczelnie, ale jej to raczej nie przeszkadzało. położyła na jego kolanach swoje nogi... Hm... wiele razy tak robiła chłopakom. lecz to byli zwykli kumple.

Mój kom. jak ważne napisz Wink

Się wie, jak dziewczyna to zrobi - powiedziała z tajemniczym uśmieszkiem. Usiadła na już czystą kanapę. Oparła się. Zmierzyła wzrokiem Travisa:
- Po twoim bałaganie widać, że nie masz dziewczyny...

Nie chce ryzykować, bo jeszcze mnie otrujesz xD - powiedziała z uśmiechem. Zaczęła zanosić do kuchni różne papierki, kubki i talerze. No niestety przełamała się i poukładała wszystkie ubrania Travisa ...

Dobra, ja już lepiej pójdę troszeczkę, się zasiedziałam - powiedziała. Wstała. Pomachała Sami i wyszła, z jej domu.

- Kobieto! - powiedziała patrząc na nią:
- Jeżeli Cię Kocha i nie umie żyć bez Ciebie to na pewno je tak samo pokocha.

Od razu jej mina zbladła na widok nie ładu w salonie... Westchnęła:
- Ale twoich rzeczy nie będę zbierać - powiedziała przechodząc obok sterty ubrań.