Kawiarnia.

Melissa

Uśmiechnęła się również, nie wiedziała co ma powiedzieć. Wiedziała tylko, że potrzebuje wciąż przepraszać za tamto. -Co tam u ciebie? Słyszałam, że Natalie urodziła udała zainteresowaną.

Charles

- Wszystko dobrze. Tak urodziła.- odpowiedział usmiechając się lekko. Chłopak nieco skłamał, że wszystko w porządku. Ostatnio coś się psuło po między Natalie a nim.

Melissa

- To dobrze - uśmiechnęła się - Chłopiec czy dziewczynka? - zapytała po chwili. Jak na razie to był jedyny temat do rozmowy.

Charles

- Dziewczynka, Mia.- odparł uśmiechając się szeroko. Może i to był jedyny temat, na który właśnie chciał rozmawiać.- Mam tez do Ciebie prośbę..- zaczął.

Melissa

- Ładne imię - przyznała. Kiwnęła głową, by chłopak powiedział, o co jej chodzi. Zastanawiała się, jak to jest mieć dziecko x]

Charles

- Natalie wyjedzie na jakis czas. Mam pod opieką małą i problem w tym, że nie za bardzo wychodzą mi sparwy typu przewizjania. I prosiłbym Cię o pomoc.- powiedział uśmiechając się słodko.

Melissa

Zamurowało ją. Była zaciekawiona tym, czy Natalie o tym wie i wyraża zgodę. -Jasne, nie ma sprawy -mruknęła, po czym upiła łyk kawy. Żeby głupio nie wyszło, uśmiechnęła się do chłopaka.

Charles

- Natalie miała mnie nauczyć niektórych rzeczy, ale watpię, że wszystko zapamiętam. Chociażby jakąś pomoc telefoniczną muszę mieć.- powiedział odwzajemniając uśmiech dziewczyny.

Melissa

- Spoko. I tak nie mam co do roboty. Kiedy wyjeżdża? - zapytała. Przypomniało się jej coś ważnego, jednak nie miała z kim się tym podzielić. Ona sama nie cierpiała tego dnia.

Charles

- 30, tak mi się zdaje.- odpowiedział na pytanie Melissy. Nie wiedział dokładnie, co w końcu powinno byc ważne. Uśmiechnął sie kątem ust.

Melissa

- Yhy -mruknęła jedynie. - Wyskoczymy gdzie jutro też? -zapytała. Po chwili namyslu stwierdziła jednak, że wolałaby spędzić swoje urodziny w samotności ;d

Charles

- Jasne, mozemy.- odparł. Nie wiedział dokładnie czy nie ma nic do zrobienia, czy może coś ma. Ale przecież jakby miał odwołać to napewno wytłumaczy. xd

Melissa

Uśmiechnęła się. Zastanawiała się, czy powiedzieć komuś o tym. W końcu zdecydowała się mu pochwalić - Mogę się pochwalić? - zapytała, wyszczerzając się.

Charles

- Jasne. Jeżeli nie jest to nic strasznego, to się chwal.- odparł wszyczerzając się.

Melissa

- No wiesz, da niektórych wiadomość, że mam jutro urodziny jest rzeczą straszną- również się wyszczerzyła.